„ - Chce pan śliwek?
Poszanowanie cudzej własności nie rozwinęło się w Krzysztofie od czasu wycieczek z Ottonem: zgodził się bez wahania. Bawiła się, bombardując go śliwkami. Gdy zjadł ich sporo, rzekła:
- Teraz!...
Zwlekał złośliwie. Dziewczyna zaczęła się niecierpliwić, dość już miała siedzenia na murze.
Wreszcie rzekł:
- Jazda! – i wyciągnął do niej ramiona.
W chwili, gdy miała wyskoczyć, zmieniła zamiar.
- Niech pan poczeka. Naprzód trzeba zrobić zapasy.
Zerwała najpiękniejsze śliwki, których mogła dosięgnąć i umieściła jej w wycięciu i tak już dobrze wypełnionego stanika.
- Uważnie! Niech ich pan nie rozgniecie!
Miał niemal ochotę to uczynić.
Pochyliła się naprzód i skoczyła w jego ramiona. Chociaż był silny, ugiął się pod jej ciężarem
i o mało nie pociągnął jej w tył. Byli tego samego wzrostu. Twarze ich stykały się. Ucałował jej usta wilgotne i słodkie od soku śliwek; a ona oddała mu pocałunek bez wahania.”
Romain Rolland „Jan Krzysztof”
Kruche talerzyki ze śliwkami
300 g mąki
200 g zimnego masła
100 g cukru pudru
1 jajko
śliwki
brązowy cukier
wiórki kokosowe lub mielone migdały
Przygotować kruche ciasto: do przesianej mąki dodać cukier, na kopczyku ułożyć zimne masło i siekać nożem do połączenia się składnków, wbić jajko i wyrobić ciasto. Zwinąć je w kulę, owinąć w folię i schłodzić w lodówce przez pół godziny.
Wykrawać kółka i wylepiać nimi foremki tartaletkowe. Na wierzchu każdej tartaletki położyć połówkę śliwki. Wgłębienie po pestce wypełnić wiórkami kokosowymi lub migdałami i posypać brązowym cukrem. Piec w temp. 190 st. na złoty kolor. Śliwki puszczą trochę soku i o to właśnie chodzi!
Moim zdaniem, są zniewalająco dobre, szczególnie na ciepło. I nie ważcie się myśleć o kleksach tłustej bitej śmietanki, bo to by już była nazbyt grzeszna rozkosz!
Piękny fragment o śliwkach.
OdpowiedzUsuńA kruche talerzyki będą mi się śniły w nocy...
Pyszne!
Amber, jak miło Cię tu widzieć!Pozdrawiam!
Usuńojej, ale cudny post..
OdpowiedzUsuńa te śliweczki.. zachwyciły mnie!
Dziękuję, Karmeli-itko!
UsuńA ja myślę, o keksach śmietanki, hmmmm, co za pychota!!
OdpowiedzUsuńA potem będziesz pisała posty o odchudzaniu!:-)
Usuńniesamowicie apetycznie wyglądają te talerzyki :)
OdpowiedzUsuńna pokuszenie prowadzisz tego bloga! ;)
fragment o śliwkach super, wyobraziłam sobie siebie skaczącą z murku, dopiero by się ten pan ugiął ;))
buziak!
Wypróbuj talerzyki na Połówku! Na pewno otorzy ramiona i pozwoli Ci skakać do upadłego!:-)Fragment pochodzi z jednego z moich najulubieńszych rozdziałów "Jana Krzysztofa". Ściskam Was!
Usuńpiękne śliwkowe obrazki, pełne jesieni i słodkiego smaku.
OdpowiedzUsuńudusiłam właśnie grzyby z mnóstwem piertuchy, kwaśną śmietaną i pasuje mi do tego kolejny jesienny smak - śliwki. Uwielbiam smaki jesieni i dziękuję za kolejny przepis, talerzyki przybywajcie :-)
OdpowiedzUsuń