niedziela, 28 października 2012

Gdy wkrada się chłód











„Minęło blisko pół godziny i Fanny czuła się coraz pewniej i swobodniej, kiedy nagle doszedł ją odgłos miarowych kroków – ciężkich kroków, rzadko słyszanych w tej części domu’ były to kroki wuja, znała je równie dobrze jak jego głos. Ileż to razy, słysząc je, trzęsła się z przerażenia; teraz też zaczęła drżeć w obawie, ze idzie na rozmowę z nią, wszystko jedno o czym. Istotnie sir Thomas uchylił drzwi, zapytał, czy jest i czy może wejść. Zalała ją fala strachu, jak kiedyś, kiedy zwykł przychodzić do tego pokoju i czuła się, jakby ją miał za chwilę przepytywać z francuskiego czy angielskiego.
  Z najwyższą jednak uprzejmością podsunęła mu krzesło, starając się okazać, ze uważa tę wizytę za zaszczyt, lecz zdenerwowana i przejęta, całkiem zapomniała o niedostatkach swojego apartamentu; wuj zatrzymał się gwałtownie w wejściu i zapytał ze zdumieniem:
- Dlaczego nie masz dzisiaj ognia na kominku?
  Na dworze leżał śnieg i Fanny siedziała otulona szalem. Zawahała się.
- Nie jest mi zimno, proszę wujka… nigdy tu nie przesiaduję długo o tej porze roku.
- Ale masz tu zazwyczaj ogień?
- Nie, proszę wujka.
- Jakże to możliwe? Musiała zajść jakaś pomyłka. Rozumiałem, że dostajesz do swojego użytku ten pokój z wszelkimi wygodami. Wiem, że w swojej sypialni nie możesz mieć ognia. To musi być jakieś nieporozumienie, które trzeba wyjaśnić. Jest rzeczą wysoce niewłaściwą, byś tu siedziała – choćby tylko pół godziny dziennie – bez ognia na kominku.”


Jane Austen "Mansfeld Park"







Dla wszystkich, którzy podobnie jak Fanny Price siedzą bez ognia na kominku, rozgrzewająca czekoladowa babka z ajerkoniakiem


7 jajek
200 g cukru pudru
cukier waniliowy
375 ml ajerkoniaku
375 ml oleju
450 g mąki
3 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki kakao


Jajka zmiksować z cukrem na gładką masę, dodawać na przemian likier i olej, następnie partiami mąkę z proszkem. Połowę ciasta wlać do wysmarowanej tłuszczem formy (szer. ok 28 cm, wysokość 12 cm). Do drugiej części dodać kakao, wlać na ciasto jasne, wygładzić.
Piec w temp. 180 st. ok. 60 minut, do "suchego patyczka"







13 komentarzy:

  1. Aż sobie poczytałam o Opinogórze. Piękne miejsce … I tak bardzo pasuje do Austen (razem ze śniegowo-różaną filiżanką, oczywiście:-)). Masz, Ori, niebywałą zdolność do – nie wiem, jak to nazwać - „wychywytywania (wydobywania, tworzenia)” pewnych klimatów.
    Jane Austen bardzo lubię. Lubię ten świat, tę elegancję. Kto dzisiaj powiedziałby tak pięknie:
    „Właśnie była tu pani Cole, wpadła tylko na dziesięć minut, a w swej wielkiej dobroci poświęciła nam całą godzinę, zjadła kawałek ciasta i tak miło powiedziała, że jej bardzo smakuje” (fragment z "Emmy").
    Pozdrawiam ciepło Bezimienna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Opinogóra jest niezwykła i miała niezwykłą Panią - Elizę Krasńską. A Jane Austen znam chyba na pamięć. I prawie cała nadaje się do "upieczenia"! Pamiętasz, że Jane Fairfax lubiła pieczone jabłka i zupełnie jej nie szkodziły?!Pozdrawiam bardzo jabłkowo!

      Usuń
  2. Och! ja też uważam, że "jest rzeczą wysoce niewłaściwą, bym tu siedziała – choćby tylko pół godziny dziennie – bez ognia na kominku.” ;) a MUSZĘ siedzieć bo kominka brak ;/
    Babka wygląda fantastycznie ale co się dziwić skoro robiła ją taka fantastyczna babka jak Ty! :D
    Buziaki na nowy tydzień :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz ognia, ale masz stos ciepłych, uroczych pledzików i poduszek, więc współczucie Ci się nie należy:-)Babkę polecam, Półówek chyba by ją polubił:-)

      Usuń
  3. Ja, ja, ja! - siedzę bez ognia w kominku, w chłodnym mieszkaniu (no, przynajmniej do wczoraj tak było...) i całą dotychczasową dietę szlag trafia, bo jem słodkości w ilościach hurtowych! Twoją babkę też bym pożarła i popiła herbatą. A co!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty masz z kolei dwa mięciutkie grzejniczki, więc mam nadzieję, że przetrwałaś trudny czas bez kataru!

      Usuń
  4. Wspaniałe słowa.. wspaniałe zdjęcia.. jak ty to wszystko potrafisz wspaniale połączyć :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za cieple słowa!Twoja babka czekoladowo-orzechowa czeka u mnie w kolejce na upieczenie!Pozdrawiam!

      Usuń
  5. To nie dla mnie ta cudna babka?! Buuu... Bo w domu ogień buzuje w kominku... ale siedzę przecież w biurze, a tu takich luksusów nie mam i tęsknię, wypatruję fajrantu ;-)
    Ściskam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Inkwizycjo, w biurze się nie je, w biurze się pracuje!!!Ciepłych wieczorów zyczę najgoręcej!

      Usuń
  6. Jamiiiii, chyba upiekę w weekend! Smacznego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Upiecz, robi się ją bardzo szybko i prosto, a zjada z przyjemnością:-)

      Usuń
  7. Upiekłam i potwierdzam: babka pyszna!

    OdpowiedzUsuń