środa, 19 września 2012

Pomiędzy latem a jesienią








„Ashurst leżał na kanapie, wyciągnąwszy długie nogi daleko poza jej krawędź; palił ciemnej barwy fajkę i nie słuchał słów kolegi, myślał o twarzy dziewczyny, która niosła przed chwilą nową porcję ciastek. Przyglądał jej się tak, jakby patrzył na kwiat czy inny objaw piękności natury, aż ona, wzdrygnąwszy się lekko, spuściła oczy i wyszła cichutko jak myszka.
- Chodźmy do kuchni – powiedział Garton – I przyjrzyjmy się jej jeszcze trochę.
  Kuchnia miała bielone ściany z belek, na parapecie okna stały kwiaty w doniczkach, pod sufitem wisiały wędzone szynki, a na gwoździach strzelby, dziwnych kształtów dzbanki, porcelanowe i cynowe naczynia oraz portrety królowej Wiktorii. Długi wąski stół z surowego drzewa był zastawiony miskami i łyżkami, nad nim rozciągał się sznur z nanizanymi nań główkami cebuli; dwa psy-owczarki i trzy koty wylegiwały się w różnych miejscach.”

John Galsworthy „Jabłoń”









Babeczki kokosowe z malinami


150 g masła
3/4 szklanki drobnego cukru
3 jajka
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
1/3 szklanki mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
100 g wiórków kokosowych
maliny


Masło roztopić w rondlu, gotować na małym ogniu około 2 minut, ciągle mieszając.
Zestawić z ognia, dodać cukier, mąkę ziemniaczaną, szczyptę soli i łyżkę wody. Wymieszać na jednolitą masę. Do lekko przestudzonej masy dodawać po 1 jajku, mąkę pszenną z proszkiem, na końcu wiórki kokosowe. Napełniać foremki natłuszczone foremki do babeczek do 1/3 wysokości, do każdej wrzucić 3 maliny, lekko je zagłębić w masie.
Piec w temperaturze 180 st 15-20 minut, do suchego patyczka.

Inspiracja:  www.kwestiasmaku.com




24 komentarze:

  1. Boskie babeczki i świetne foremeczki, tylko piec!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty się podobno odchudzasz i ostatnio rzadko pokazujesz na blogu wypieki, ale przecież taka maleńka malinowa babeczka jeszcze nikomu nie zaszkodziła, prawda?

      Usuń
  2. O, jak tu ciekawie i smakowicie ...
    Będziemy zaglądać i podglądać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kulturalnie i jakże smakowicie... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy smakowicie, to się okaże po spróbowaniu:-), ale na pewno warto poczytać te fragmenty literatury. Mam nadzieję, ze niejedna osoba skusi się na przeczytanie całych książek!

      Usuń
  4. Witaj kochana, ten przepis może być polubiony, gdy tylko go wypróbuję :). Zawsze wolę ilości na szklanki i łyżki :), bo po prostu nie mam wagi.
    Ciepło pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z miłą chęcią dodaję Cię do ulubionych.. mój blog jest też o tej samej tematyce :-) Popatrz u mnie na panele.. teraz żeby Twój blog stał się popularny musisz być widzialna.. Co to znaczy? Musisz zarejestrować się we wszystkich ( u mnie na panelu po prawej stronie pod nazwą blogi kulinarne ) i tam wszędzie podajesz link do swojego bloga a w zamian musisz posiadać ich baner na blogu .. Z chwilą gdy opublikujesz wpis.. on będzie widzialny we wszystkich tych serwisach.. stamtąd przyjdą do ciebie ludzie..
    Mogę ci pomóc w wolnej chwili w grafice i całej reszcie aby blog się miał dobrze..
    Jeżeli masz ochotę to napisz do mnie na adres koobieta@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję za tę podpowiedź! Zaraz do Ciebie napiszę. To wyjątkoo przyjemne uczucie, spotykac się z życzliwością:-)

      Usuń
  6. Bardzo lubię ciasteczka! :)
    Gratuluję i życzę samych udanych wypieków ,w tych ślicznych foremkach stają się niecodzienne i świąteczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci, Doro! Muszę się bardzo starać, żeby zawartość foremek była godna ich urody!

      Usuń
  7. MNIAM, MNIAM

    Pychadła, spróbujemy :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. ciasteczka .... mój siostrzeniec będzie zachwycony

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaś będzie zachwycony, gdy zobaczy nowe ciężarówki i koparki!

      Usuń
  9. Bardzo smakowicie wyglądają te słodkości :-) Będę tu często zaglądać :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czuję, że tyję od samego czytania... ;):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie czytaj przepisów, tylko fragmenty literatury;-)
      Poza tym, akurat Twojej nieskazitelnej figurze przytycie nie grozi!

      Usuń
  11. cudo! mam plan na weekend :-) i tylko malin jeszcze brak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maliny są nieodzowne, bez nich babeczki byłyby raczej mdłe. Pozdrawiam!

      Usuń
  12. Ja jeszcze mam maliny, wiórków brak, to się kupi. Reszta na podorędziu.... a można to upiec w formie na muffinki?
    Bo takie pojedyncze blaszeczki to mi gdzieś przepadły.

    OdpowiedzUsuń
  13. Tak, jak najbardziej, ja upiekłam z tej porcji ciasta mufinki i kilka babeczek. Foremki są w sklepie www.foremki.com.pl

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiem , czy pisałaś do mnie? Bo miałam pomóc w grafice, ale chyba wiadomość nie doszła. Wprawdzie miałam zwariowany tydzień i mogłam coś przeoczyć, ale wiadomości nie znalazłam.
    Podaję jeszcze raz adres: koobieta@gmail.com

    OdpowiedzUsuń