"Nadszedł środowy poranek. Ania wstała
o wschodzie słońca; była zbyt podniecona, aby móc spać dłużej.
Poprzedniego wieczora, przemoczywszy nogi w stawie, nabawiła się
wprawdzie silnego kataru, lecz jedynie ciężka choroba potrafiłaby
ją tego rana powstrzymać od zajęć w kuchni. Natychmiast po
śniadaniu zabrała się do przygotowania tortu, a kiedy wreszcie
zamknęła drzwiczki piecyka, z piersi jej wyrwało się głębokie
westchnienie ulgi.
- Jestem pewna, że tym razem nie zapomniałam o niczym, Marylo! Ale czy wyrośnie? Czy aby proszek do pieczenia jest świeży? Wzięłam go z nowego słoiczka. Lecz pani Linde twierdzi, że w obecnych czasach, kiedy wszystko fałszują, nie można być pewnym, że proszek jest świeży. I pani Linde mówi, że rząd powinien by się wtrącić w tę sprawę; lecz ona pewnie nie doczeka takiej chwili, dopóki partia konserwatywna pozostanie u steru. Marylo, a jeśli ciasto nie wyrośnie?
- Będziemy mieli dość i bez niego – zauważyła Maryla z niezmąconym spokojem.
Ale ciasto wyrosło i, wyjęte z
piecyka, było pulchne i żółciutkie jak złota piana.
Ania pokraśniała z zachwytu,
przystroiła je czerwoną galaretką i w wyobraźni swej już
widziała panią Allan spożywającą ze smakiem jeden kawałek i
proszącą o drugi.
(…)
Wszystko szło jak z płatka, dopóki
nie nadeszła chwila częstowania ciastem roboty Ani. Pani Allan,
mając przed sobą talerzyk pełen najrozmaitszych ciasteczek,
podziękowała za tort. Lecz Maryla, widząc rozczarowanie na
twarzyczce Ani, rzekła z uśmiechem:
- Ależ pani nie odmówi kawałeczka tego tortu. Ania upiekła go specjalnie dla pani.
- - W takim razie muszę go spróbować – roześmiała się pastorowa, biorąc spory pulchny trójkącik, co też uczynili mąż jej i Maryla.
Pani Allan wzięła kęs do ust i
dziwny wyraz odmalował się na jej twarzy. Nie wyrzekła ani słowa,
powoli żując trzymany w ustach kawałek. Maryla, zauważywszy to,
pośpieszyła także skosztować ciasta.
- Aniu! - krzyknęła – Coś ty dodała do tego ciasta?
- Nic prócz tego, co nakazuje przepis – zawołała Ania przerażona – Czy niesmaczne?
- Niesmaczne? Ależ wstrętne! Niechże go pani nie je, pani Allan! Aniu, skosztuj, proszę. I powiedz, coś dodała do mąki?
- Wanilię – odpowiedziała spłoniona z przerażenia Ania, skosztowawszy ciasta – Tylko wanilię. Ach, Marylo, to z pewnością proszek do pieczenia. Miałam podejrzenia co do tego pr..
- Proszek nie proszek! Pójdź i przynieś mi natychmiast słoik z wanilią, której użyłaś.
Ania, skoczywszy do spiżarni,
powróciła ze słoiczkiem napełnionym do połowy brunatnym płynem
i opatrzonym żółtą etykietą „Najlepsza wanilia”.
Maryla odkorkowała go i powąchała.
- Na litość boską, Aniu, Toż dodałaś kropli walerianowych. W zeszłym tygodniu stłukłam buteleczkę z tymi kroplami i wlałam pozostałość do starego, pustego słoiczka po wanilii. Przyznaję, że to po części moja wina – powinnam cię była uprzedzić, lecz na miłość boską, czemu nie powąchałaś?
Ania rozpłakała się rzewnie.
- Nie mogłam... nie czułabym, miałam taki straszny katar! - i z tymi słowy pobiegła na górę do swego pokoiku, gdzie padła na łóżko, szlochając jak ktoś, kto już nawet nie chce, aby go pocieszano."
Lucy Maud Montgomery „Ania z
Zielonego Wzgórza”
Żółciutkie puszyste ciasto idealne na wiosenny podwieczorek, aczkolwiek bez dodatku kropli walerianowych:
180
g masła
120
g cukru pudru
3
duże jajka
sok
z 1 cytryny (można dać z 2 cytryn i startą skórkę)
130
g zmielonych migdałów (można zastąpić wiórkami kokosowymi)
1
łyżeczka proszku do pieczenia
100
g mąki kukurydzianej
Wszystkie
składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Masło
utrzeć z cukrem i jajkami na puszystą masę, dodać migdały, sok z
cytryny, mąkę kukurydzianą i proszek.
Piec
w niedużej tortownicy (moja ma 23 cm) w temp. 170 st. na złoty
kolor do suchego patyczka
Można
polać je lukrem, na przykład mandarynkowym:
sok
i skórka otarta z 1 mandarynki
1/2
- 3/4 szklanki cukru pudru
Oryginalny przepis pochodzi z http://www.mojewypieki.com/przepis/ciasto-cytrynowe-z-polenta
Ach jak ja tesknie za tym blogiem! Ciagle czytam dawne wpisy.
OdpowiedzUsuńfantastyczne :)
OdpowiedzUsuńRất tuyệt vời, cám ơn bài viết của tác giả, mời các bạn ghé Showroom nhà mình coi sản phẩm mới nha:
OdpowiedzUsuńBàn cầu điện tử Viglacera V96 – cực chất mà giá lại rẻ